slajder na strone
slider główny
previous arrowprevious arrow
next arrownext arrow
 

Izbę Pamięci Gen. Kuklińskiego prowadzi Fundacja Józefa Szaniawskiego.


Zarząd Fundacji: 

Wiesław Wysocki –  Prezes Zarządu

Dr Jan Parys – Członek Zarządu

Dr Andrzej Smoliński – Członek Zarządu

Halina Frąckowiak – Członek Zarządu

Filip Frąckowiak – Fundator Fundacji, DYREKTOR MUZEUM

Przez wiele lat, bo od około 1993 roku, Józef Szaniawski nosił się z pomysłem założenia placówki edukacyjnej, która upamiętniałaby Polaków walczących o niepodległość w utajeniu, miejsca, w którym oddawałoby się należną cześć polskiemu wywiadowi. W tym szczególnego rodzaju muzeum Józef Szaniawski chciał oddać hołd kryptologom, którzy w czasie II wojny Światowej odtajnili niemiecki system szyfrowy Enigma, Polakom, którzy zdobyli i przekazali aliantom informacje o pociskach V. Chciał wyprowadzić z cienia rotmistrza Pileckiego, Jerzego Pawłowskiego i wreszcie pułkownika Ryszarda Kuklińskiego.

Z typowym dla siebie intelektualnym rozmachem chciał za patrona przyjąć mitycznego Prometeusza, o którym mawiał, że był pierwszym agentem w dziejach, który dla dobra ludzi wkradł się w łaski tych, co rządzą i zapłacił za to najwyższą cenę. Drugim patronem miał zostać Konrad Wallenrod, ten, który musiał zdradzić i poświęcić honor w walce z wrogiem ojczyzny. Z mickiewiczowskiego poematu pochodzi cały szereg cytatów, które Józef Szaniawski powtarzał opisując misję pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. Jeden z ulubionych brzmiał następująco:

Wolnym rycerzom (…)  wolno wybierać oręże
I na polu otwartym bić się z równymi siłami.
Tyś niewolnik, jedyna broń niewolników podstępy.                                    (A. Mickiewicz „Konrad Wallenrod“)

 

Na literackiego Wallenroda wydano wyrok śmierci w tajnym, kapturowym procesie. Takim, w którym ze wstydem i w ukryciu Polscy sędziowie służący obcym mocodawcom wydawali najcięższe wyroki na Polskich patriotów.

Józef Szaniawski chciał, aby takie muzeum polskiego wywiadu znalazło się na warszawskim Starym Mieście. Jednym z miejsc, które uważał za najciekawsze i odpowiadające w swej stylistyce i historii były dzisiejsze lochy barbakanu, miejsce, które w średniowieczu służyło jako podziemny kanał wodny pod największą bramą do miasta, część fosy okalającej mury obronne Warszawy. Ostatecznie około roku 2003 rozpoczął starania o lokal na tyłach katedry św. Jana. Niestety 11 lutego 2004 roku zmarł Ryszard Kukliński. Wtedy zapadła decyzja o powstaniu Izby Pamięci Pułkownika Kuklińskiego, poświęconej upamiętnieniu jego misji wywiadowczej.

W dniu otwarcia Izby, 3 maja 2006 roku, przyszło około 3 tysięcy ludzi. W przemówieniu otwierającym muzeum, Biskup Polowy Wojska Polskiego generał Tadeusz Płoski mówił między innymi:

„Często stawia się pułkownikowi Kuklińskiemu zarzut, że złamał żołnierską przysięgę. Przysięga dla żołnierza to rzecz święta. Ale co się dzieje, kiedy konsekwencje przysięgi wchodzą w konflikt z zasadami prawego sumienia? Ta przysięga, którą Ryszard Kukliński składał w 1947 roku we Wrocławiu, kiedy wstąpił do Oficerskiej Szkoły Piechoty mówiła o Bogu i Ojczyźnie, złożył ją przed ołtarzem polowym. W tej drugiej, która obowiązywała w wojsku przez 36 lat, od 1952 do 1988 roku, Boga zastąpiło braterskie przymierze z Armią Radziecką i innymi sojuszniczymi armiami, a interes bronienia Polski niepodległej został zamieniony na formułę: stać nieugięcie na straży władzy ludowej. Karać natomiast miała surowa ręka sprawiedliwości ludowej. I dosięgła.“

Wkład pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w zapobieżenie wybuchowi III wojny światowej oraz próby powstrzymania krwawego stłumienia ruchu wolnościowego, jakim była Solidarność, zasługiwał na zarchiwizowanie i usystematyzowanie. Izba Pamięci była najlepszą formułą: nie wielka placówka, ale skromny lokal w sercu Warszawy, w miejscu gdzie Kukliński przechodził wiele razy kierując się na wieżę św. Anny przy Placu Zamkowym, by stamtąd nadawać raporty dla CIA. W dniu otwarcia Izby Pamięci, ówczesny minister obrony narodowej, Radosław Sikorski, zwrócił uwagę na historyczny aspekt pracy Kuklińskiego: „Powiedz mi, co myślisz o płk. Kuklińskim, to powiem ci kim jesteś i na ile rozumiesz tragizm naszych dziejów. (…) Dzisiaj, kiedy w ramach NATO wolna, suwerenna i niepodległa Rzeczpospolita jest jednym z najważniejszych sojuszników Ameryki, kiedy modernizujemy i umacniamy Wojsko Polskie na miarę wyzwań XXI wieku, kiedy jak nigdy od 300 lat mamy zagwarantowane nasze bezpieczeństwo bezprecedensowa misja wywiadowcza polskiego oficera nabiera wymiaru historycznego przesłania. Albowiem to, co było karane wyrokiem śmierci przez totalitarny reżim stanu wojennego, jest dzisiaj zasługą dla wolnej Polski.“

I właśnie ten wymiar historyczny misji wywiadowczej Ryszarda Kuklińskiego, Józef Szaniawski chciał przedstawić w Izbie Pamięci. Muzeum pułkownika Kuklińskiego składa się z dwóch głównych części wschodniej i zachodniej. Jest to faktyczny podział na kierunki geograficzne tej Izby. Przedziela je Żelazna Kurtyna prawdopodobnie jedyna, której można dotknąć na świecie. Zrobiona jest z blach pochodzących z magazynów byłych jednostek Armii Czerwonej w Legnicy.

Wschodnia strona kurtyny jest jak komunizm, Układ Warszawski i PRL. Brudna, zardzewiała, zaśniedziała i nieprzyjemna. Ta część poświęcona jest pracy Kuklińskiego przed 1981 rokiem. Znajdziemy tu mapy strategiczne Układu Warszawskiego przedstawiające, rozważany przez ZSRR, scenariusz ataku na Europę Zachodnią. Główna z nich, z 1970 roku, z aprobującym podpisem ministra Obrony Narodowej gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Są w tej części zdjęcia dokumentujące pracę Kuklińskiego jako sekretarza delegacji polskich na posiedzeniach dowództwa Układu Warszawskiego i oficera łącznikowego między dowództwem Ludowego Wojska Polskiego i Armii Czerwonej. Najważniejsze cytaty dotyczące pułkownika. Wśród nich generała Wojciecha Jaruzelskiego, marszałka Wiktora Kulikowa, głównodowodzącego Układu Warszawskiego i Williama Caseya, dyrektora CIA w czasach prezydentury Ronalda Reagana.

Po stronie wschodniej jest także rzeźba słynnego artysty Xawerego Dunikowskiego „Prometeusz“. Pozyskał on najpierw zaufanie bogów, a nawet ich przyjaźń, dzięki czemu dostał się do ich niedostępnej siedziby na górze Olimp. Oszukał bogów, a następnie wykradł najbardziej strzeżoną tajemnicę ognia i przekazał ją ludziom dla ich dobra. Cały czas działał pod presją, że zostanie wykryty i okrutnie ukarany, co też zresztą nastąpiło. W artystycznej wizji Xawerego Dunikowskiego to demon zła rozszarpuje serce Prometeuszowi.

Po stronie zachodniej Żelazna Kurtyna jest błyszcząca, wypolerowana i czysta. Tak jak Zachód na tle siermiężnego PRL-u… To część, w której znajdują się wspomnienia z wizyt pułkownika Kuklińskiego w Polsce po rehabilitacji w świetle prawa w 1998 roku. Są tu osobiste pamiątki genrała, a także jego mundury oraz wyróżnienia, jakie otrzymał po powrocie do Polski. Są w zachodniej części także wizerunki Ronalda Reagana i papieża Jana Pawła II – dwóch ludzi, którzy podobnie jak pułkownik Kukliński, uczynili bardzo wiele dla uwolnienia od komunizmu Europy Środkowej i Wschodniej.

Izba Pamięci Pułkownika Kuklińskiego zawiera też szereg symbolicznych pamiątek nawiązujących do czynu patriotyczno-niepodległościowego.

 

Strona Muzeum Zimnej Wojny dostępna jest pod adresem:

www.muzeumzimnejwojny.com